AWOKADO – dla skóry, dla zdrowia :)
18 października 2020
Pamięć biedronki, rozkojarzenie, trudność w koncentracji – jak sobie z tym radzić?
25 października 2020

Czy potrafisz odpoczywać?

Tak często zbyt wiele od siebie samych wymagamy. Tak często mimo zmęczenia biegniemy. Hashimoto uczy nas umiejętności odpoczywania, zmusza nas do tego, aby zwyczajnie zwolnić. Moje ambicje powodowały ciągły brak czasu dla siebie, zawsze wszystko było ważniejsze. Dopiero ta choroba uświadomiła mi, że życie i zdrowie mam tylko jedno. Stopniowo przez te lata, uczyłam się i tak naprawdę uczę się każdego dnia, jak odpoczywać. Co sprawia, że moje ciało
i umysł się regenerują, nabierają sił. Wydawałoby się – a co w tym trudnego? Przecież wystarczy położyć się na kanapie i po prostu nic nie robić. Teoretycznie można i tak – ale pytanie brzmi – czy potrafisz wyłączyć swoją głowę? Przestać chociaż na moment analizować, myśleć co masz jeszcze do ogarnięcia? Dla mnie to był spory problem, moja głowa zawsze pełna myśli niczym ul pełen pszczół.
Nawet tak prozaiczne formy relaksu typu : słuchanie muzyki, początkowo nie były
w stanie odciąć mnie od mojego „ula”. Już jakiś czas temu mój mąż uświadomił mi, że mam duży problem w „odpoczywaniu” i „nie myśleniu”. Kiedy w końcu dotarło do mnie, że muszę coś z tym zrobić, stopniowo zaczęłam wprowadzać „ćwiczenia wyłączania się”. 

Moje „ćwiczenia wyłączania się” :

  • kiedy coś robię staram się nie myśleć o „wszystkim innym”
  • jak słucham muzykę – to skupiam się na oddechu żeby oczyścić myśli
  • praca z oddechem (ogólnie bardzo pomaga, również opanować emocje), teraz uczę tego też moją córkę –
    co początkowo nie było łatwe, ale już przynosi efekty 🙂
  • aktywność fizyczna – jazda na rowerze, spacer, wycieczka po górach, ćwiczenia w domu (co kto lubi 😉 )
  • czytanie książki
  • pójście na masaż relaksacyjny (a w jego trakcie nie myślenie o „wszystkim”)
  • gotowanie 🙂 – ja lubię niespiesznie pichcić coś dla mnie i mojej Rodziny

To moja lista rzeczy, które pomagają mi w różny sposób wyłączyć się z codziennego biegu. Czyli tak naprawdę bardzo proste rzeczy, ale były one ukierunkowane na to, aby skupić się wyłącznie na nich. Tak, wiem tu telefon, tu dziecko
(jeżeli masz) – jak się skupić tylko na jednej rzeczy?
Ja nauczyłam się, że telefon ma funkcję wyciszania i że świat się nie zawali jak oddzwonię za jakiś czas. Druga opcja to pozostawienie telefonu w domu. Początkowo niewyobrażalna opcja – ale możliwa. Szczególnie łatwiej mi było sobie to wytłumaczyć, kiedy wychodziliśmy z mężem na spacer czy na wycieczkę – w końcu w razie czego On ma telefon.
Da się, da. To wszystko jest w naszej głowie. 

Etapy, które mogą być dla Ciebie wskazówką jak stopniowo nauczyć się odpoczywać :

  1. Zacznijmy od tego, że musisz sobie uświadomić istnienie problemu – Czy potrafisz odpoczywać?
    Jeżeli nie, to najpierw musisz dopuścić do siebie myśl,
    że tego się można nauczyć i że będzie to wymagało czasu – czyli ćwiczenia 
  2. Zastanów się co sprawia, że Twoja głowa odpoczywa.
  3. Stopniowo w trakcie „tego co Cię relaksuje” ograniczaj myślenie i analizowanie.
  4. Staraj się robić regularnie to co Cię odpręża i delektuj się tym czasem – celebruj go.
  5. Jeżeli masz małe dziecko/dzieci – naucz się, że jesteś nie tylko Mamą, że Ty też musisz mieć czas tylko dla siebie (sprzątanie, ogarnianie domu i codziennych spraw  – się nie wlicza – nawet jak robisz to kiedy dzieci śpią;-)
    Tu chodzi o taki czas tylko dla Ciebie.

Okazuje się że to wcale nie jest takie proste. Bo nasz telefon wiecznie dzwoni, same ciągle zaglądamy na portale społecznościowe, a kiedy są dzieci to już w ogóle – jak mieć czas dla siebie? Tylko okazuje się, że wszystko się da, tylko trzeba naprawdę chcieć. Ja usunęłam Facebooka z telefonu, korzystam z niego wyłącznie
z laptopa i to staram się ograniczać częstotliwość wchodzenia na tę stronę. W pewnym momencie miałam poczucie, że „gapię się bezsensu” na to wszystko co ludzie dodają, piszą… Że zwyczajnie za dużo czasu zajmuje mi to w ciągu dnia, że za często zaglądam tam. Nauczyłam się nie brać telefonu zawsze i wszędzie ze sobą. Szczególnie w czasie dla siebie czy dla Rodziny. To w dzisiejszych czasach kiedy jesteśmy tak mocno związani z telefonem i laptopem jest dosyć trudne,
ale nie niemożliwe. Jednak stanowi ważny element zdobywania umiejętności świadomego odpoczywania. 

Kiedy zobaczysz pierwsze efekty, zobaczysz jak zwalnia Ci oddech, jak czujesz się spokojniejsza, silniejsza… Co więcej, ja mam poczucie, że moje ciało zwyczajnie mniej się spina. Że nie czuję się jak bym była na permanentnym „starcie do biegu” – gdzie moje ciało było w ciągłej gotowości sama nie wiem do czego.
Dzięki temu nauczyłam się też spokojniej reagować na to co się dzieje w moim otoczeniu. Bo jak „mleko się już wylało” to muszę się skupić na tym, żeby posprzątać, a nie tylko roztrząsać – dlaczego się wylało.  

Jak nauczysz się odpoczywać stopniowo – przez lata, bo nie łudź się, to trochę potrwa – zobaczysz po jakimś czasie, jak bardzo się zmieniasz. Bo w naszej chorobie bardzo ważne jest to, aby w miarę stabilnie funkcjonować. Aby umiejętnie panować nad emocjami, które w nadmiarze powodują pogorszenie samopoczucia. Zatem zrób to dla siebie, dla swojego zdrowia i zadbaj o swój odpoczynek. Twoje wyniki będą stabilniejsze, a poziom kortyzolu i adrenaliny we krwi zacznie się stabilizować. Mniej spięte ciało, lepiej trawi i przyswaja witaminy, mikro/makroelementy. Zatem nie skupiaj się wyłącznie na diecie, na tym co możesz, a czego nie możesz. Skup się na sobie, naucz swoje ciało odpoczywać – a reszta pójdzie dużo łatwiej.
Twoja psychika odgrywa tu ogromną rolę – to ona jest Twoją BAZĄ. Kiedy wyciszysz się, stan zapalny w Twoim ciele również się wyciszy
Więc weź głęboki oddech, zamknij oczy i chociaż na chwilę – nie myśl o niczym…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *