Czy wiesz jak bardzo Twoja świadomość i podświadomość wpływa na stan Twojego zdrowia? Czy wiesz jak zarówno te dobre, jak i złe emocje wysyłają sygnały do komórek Twojego ciała? Zapewne nie. Niestety większość z nas boryka się z codziennością, bardziej lub mniej łaskawą, nie zdając sobie sprawy co się dzieje w nas, w środku. Jest już tak wiele udokumentowanych badań mówiących o tym jak „chemia stresu, lęku, żalu, złości” wpływa na stan zdrowia. Stres jakiemu poddane są wszystkie komórki Twojego ciała podczas przeżywania „trudnych chwil” jest niszczycielski.
Dlatego tak ważne jest UŚWIADOMIENIE sobie swoich:
tych wszystkich negatywnych emocji, które w nas wewnątrz rezonują. Dzięki uświadomieniu sobie samej skąd się biorą
w Tobie te emocje, jesteś w stanie stopniowo na nie wpływać. Jesteś w stanie coś zmienić. Usiądź zastanów się, jaki ciężar w sobie nosisz. Czy to „coś” z czasów dzieciństwa, czy zupełnie niedawnej teraźniejszości… Co Cię niszy od środka.
Oblicza choroby są różne, czasem nasze ciało demonstruje w ten sposób, że nie może już „tak” dłużej funkcjonować. Czasem to forma „krzyku do otoczenia – zaopiekuj się mną”! Każda z takich sytuacji jest nieco inna, nie ma tu schematu
i zawsze sprawdzających się odpowiedzi. Jednak jest pewna zależność. Mówi się, że jak dziecko choruje (mam tu na myśli chociażby zwykłe przeziębienie) to nic innego jak powiedzenie Rodzicowi – zaopiekuj się mną, poświęć mi więcej czasu, potrzebuję Cię. Tak samo Twoje ciało, mówi do Ciebie – zatrzymaj się, czy jeszcze o mnie pamiętasz? Jestem tu, zaopiekuj się mną… nie pędź tak…
Jeśli uda Ci się zmienić sposób postrzegania świata, zmienisz swoje podejście do wielu ważnych aspektów Twojego życia, to Twoje ciało będzie wysyłało inną informację do Twoich komórek. Wyciszenie się, wejście w zupełnie nowy i jakże inny dla Ciebie stan umysłu – pozwoli wyciszyć się także chorobie – nadreaktywności układu odpornościowego – czyli nadreaktywności komórek Twojego ciała.
W dzisiejszych czasach jednym z naszych głównych wrogów jest stres, permanentny stres. To z nim właśnie powinnyśmy walczyć, to jego musimy ujarzmić i nauczyć się jak reagować aby nie niszczył naszego zdrowia. W przewlekłym stanie stresu, Twoje ciało nieprawidłowo trawi, nie potrafi pozbywać się toksyn. Nie może być w pełni zdrowe. Umiejętność radzenia sobie ze stresem na jaki jesteś w życiu codziennym narażona nie przyjdzie sama. Nie da się zwalczyć w krótkim czasie czegoś, w czym żyłaś przez wiele lat. To wymaga czasu, wymaga pracy nad sobą samą.
Zobacz jak to wszystko jest połączone, negatywne emocje, przewlekły stres, a w środku tego wszystkiego TY – walczysz każdego dnia, usiłując złapać oddech jak byś biegła w maratonie. Tylko po co to wszystko? Czy to jest tego warte?
Czy tak chcesz żyć?
Zadaj sobie te wszystkie pytania, stopniowo poszukaj odpowiedzi. Daj sobie czas na reakcję i na działanie. Zbierz siły i wykreuj swoją nową rzeczywistość. Tylko od Ciebie zależy gdzie postawisz sobie i innym granice.
Pamiętaj o tym, tylko Ty sama możesz to zrobić. Nikt inny za Ciebie tego nie zrobi…
Jesteś, jesteś gotowa na zmiany – tylko jak to zrobić? Jak zmienić coś, w czym żyjesz tyle lat. Czy to w ogóle możliwe?
WSZYSTKO JEST MOŻLIWE – niech to będzie Twoje motto 🙂
Będzie to wymagało sporo czasu i pracy, ale Twoje pozytywne nastawienie, myślenie, kreowanie, będzie stopniowo przynosiło małe sukcesy. A te małe sukcesy będą Cię napędzały dalej, sprawiając że będziesz cieszyć się życiem. Dostrzegając piękno i cud istnienia. Życie jest tak piękne, nie marnuj go na żal, złość i lęk. Wtedy dostrzeżesz, że Twoje ciało przełącza się na zupełnie inny wymiar funkcjonowania. Stopniowo będziesz pielęgnować w sobie spokój, miłość, radość. A Twoje ciało będzie miało przestrzeń na samo regenerację, na walkę ze stanem zapalnym spowodowanym nadreaktywnością układu immunologicznego w postaci Hashimoto.