W ostatnich latach kosmetologia rozwija się w niesamowitym tempie. Różnorodność zabiegów kosmetycznych oraz aparaturowych daje nam coraz większe możliwości. Co zatem wybrać kiedy nasze policzki wiecznie się czerwienią,
a nieestetyczne „pajączki” niczym sieć rozchodzi się na naszej twarzy?
Przybliżę Wam najpierw rodzaje zabiegów dostępne na rynku oraz krótko omówię każdy z nich.
To zaczynamy :
1) „Kosmetyka biała”
– efekty jakie można uzyskać – wzmocnienie naczynek, wyciszenie rumienia, popękane większe naczynka nadal zostają widoczne, mogą się nieco obkurczyć. Zabiegi te traktujemy bardziej jako profilaktykę przy skórze naczynkowej niż rozwiązanie problemu. Aktualnie każda firma kosmetyczna ma w swojej ofercie zabiegi dedykowane do tego rodzaju skóry.
Ja je polecam w przypadku kiedy chcemy wzmocnić naczynia, kiedy boimy się bardziej inwazyjnych zabiegów. A także, jako uzupełnienie tych mocniejszych zabiegów (zazwyczaj przed zastosowaniem np. lasera) aby ogólnie wyciszyć trochę skórę
i zadziałać przeciwzapalnie, po zabiegach laserowych lub innych mających na celu zamknąć naczynka, aby podtrzymać efekty.
Zabiegi ukierunkowane na twarz. Częstotliwość – w zależności od zabiegu co ok 2-3 tygodnie. Ilość zabiegów –
zależna od stanu skóry.
2) IPL
Zabieg oparty na intensywnie pulsującej fali świetlnej o działaniu pozwalającym na skuteczną walkę z rumieniem. Wiązka światła jest rozproszona, w przeciwieństwie do wiązki światła lasera, która jest skupiona. Podczas tego zabiegu można obkurczyć małe kapilary, natomiast nie zamknie się większych – widocznych naczynek. Zabieg dedykowany szczególnie na twarz, w przypadku ciała również może przynieść efekt tylko oddziałując na rumień. Światło jest pochłaniane przez barwnik – hemoglobinę. Zazwyczaj trzeba wykonać kilka zabiegów w zależności od przypadku ok 2-6 zabiegów w serii co ok 3-4 tyg. Bolesność – średnia lub niewielka. Skuteczność – dobra lub średnia w zależności od przypadku.
3) Laserowe zamykanie naczynek
polega na skierowaniu fali świetlnej w kierunku naczynia, gdzie jest ono pochłaniane przez barwnik (hemoglobinę), wtedy dochodzi do koagulacji białka i odparowania wody z naczynia. Ściana naczynia się zamyka, stopniowo wchłania i zanika. Aktualnie na rynku mamy kilka rodzajów laserów, różnych producentów, różnią się one od siebie rodzajem impulsu, jego długością oraz intensywnością. W niektórych przypadkach dochodzi do tzw. Ablacji czyli uszkodzenia powierzchownych warstw skóry poprzez odparowanie wody z komórek. Laser nieablacyjny – jest dużo mniej inwazyjny, nie uszkadza tak skóry, dzięki czemu okres regeneracji jest dużo krótszy. Tutaj odnoszę się do „normalnych” naczynek, na twarzy czy ciele – nie mam tu na myśli poważnych naczyniaków, czy wenktazji lub żylaków. W tym artykule skupiam się na skórze płytko unaczynionej, z drobnymi „pajączkami” (teleangienktazjami). Żeby było to jasne.
Laser diodowy półprzewodnikowy
Aktualnie jeden z najnowocześniejszych i najbezpieczniejszych zabiegów zamykających naczynia zarówno
na twarzy jak i na ciele.
Nie pozostawia blizn – co ważne, bo po niektórych laserach mogą pozostawać blizenki.
W zależności od naczynka trzeba wykonać między 1 – 3 zabiegi, aby uzyskać pełen efekt. Im większe naczynie tym więcej zabiegów jest koniecznych. Zabiegi wykonuje się w serii co ok 4 tyg. Bolesność – dosyć duża, zabieg zdecydowanie nie jest przyjemny. Skuteczność – wysoka, bardzo wysoka. Czas gojenia – twarz ok 2-3 tyg, nogi – między 4 -12 tyg.
Laser Nd:YAG
Również bardzo skuteczny laser, który radzi sobie także z większymi naczyniami, często jest też stosowany do zamykania naczyń na nogach w postaci już zaawansowanej – czyli rozszerzeń żylakowatych (tzw. wenktazje). Zabiegi tym urządzeniem są wykonywane zarówno na twarzy jak i ciele. W przypadku wenktazji moim zdaniem bezpieczniej się udać do lekarza wykonującego tego typu zabiegi.
Ilość zabiegów – w zależności od rodzaju i wielkości naczynia, zabiegi również wykonuje się w serii. Bolesność – dosyć duża, zabieg zdecydowanie nie jest przyjemny. Czas gojenia – twarz -2-3 tyg, nogi – ok 8 – 16 tyg. w zależności od rodzaju naczynia.
Laser aleksandrytowy
Aktualnie już nieco mniej popularny niż kiedyś. Jednak również bardzo skuteczny. Podobnie jak inne lasery.
Pamiętaj, że to nie TY masz wiedzieć jaki laser powinien być dobrany do zmian naczyniowych, których się chcesz pozbyć. Lasery różnią się miedzy dobą różnymi parametrami i tylko dobry specjalista jest w stanie dobrać odpowiednie urządzenie. Niektóre lasery są ewidentnie ukierunkowane w swoich parametrach do twarzy, a inne są zdecydowanie mocniejsze, dedykowane do większych naczyń na nogach lub innych zmian naczyniowych.
4) Fala radiowa
Termokoagulacja przy użyciu fali radiowej, również powoduje ścięcie białka – hemoglobiny i zamknięcia światła naczynia – podobnie jak przy laserze tylko inny czynnik fizykalny oddziałuje na tkankę. Również bardzo popularna metoda o podobnej skuteczności do lasera. Jednak z mniejszą precyzją oddziałuje niż laser. Bolesność, częstotliwość i czas gojenia również podobnie jak przy laserze. Niestety częściej dochodzi do powstania drobnych blizn lub przebarwień pozapalnych.
5) Elektrokoagulacja
Metoda ta zdecydowanie została wyparta już przez dużo bardziej bezpieczne, precyzyjne formy oddziaływania na naczynka. Wymaga wbicia igły co powoduje dodatkowo uraz, silenie oddziałuje nie tylko na naczynie, ale także na okoliczne tkanki. Wiem, że jest to metoda mocno promowana i często dużo tańsza, ale także obarczona dużo większym ryzykiem powikłań. Osobiście nie polecam.
Tak jak pisałam wcześniej, wybór metody zastosowanej indywidualnie, akurat u Ciebie powinien iść za doświadczeniem i wiedzą specjalisty. Zabiegi te powinno się wykonywać w okresie późnej jesieni, zimy oraz wczesnej wiosny. Ja zdecydowanie odradzam wykonywanie takich zabiegów w okresie lata. Jest zbyt duże ryzyko przebarwień, poparzeń, blizn (nie dotyczy to „białej kosmetyki ;-)”. Jeszce jedna wskazówka – nie polecam stosowania znieczulenia przy zabiegach zamykających naczynia – powodują one obkurczenie naczynia, przez co zabieg nie będzie w pełni skuteczny.
Na twarzy, najtrudniej zamyka się naczynka na nosie, tutaj zazwyczaj trzeba wykonać więcej zabiegów, a nawet zdarzają się przypadki, w których zabieg mimo powtórzeń nie jest skuteczny.
Skuteczność terapii zależy od wielu czynników. Urządzenia, doświadczenia operatora, ale także od Ciebie. Zanim zaczniesz zamykać naczynia, postaraj się dowiedzieć co jest przyczyną ich powstania. Czy masz silne uwarunkowanie genetyczne, czy to kwestia złego trybu życia – złej diety i aktywnej w układzie pokarmowym bakterii Helicobacter Phylorii? Ja zawsze szukam powodu powstania zmian. Zdrowe ciało, zdrowy układ pokarmowy nie będą predysponować do powstania licznych zmian naczyniowych. Więc żeby terapia, którą zastosujesz mogła być skuteczna i dawać długotrwały efekt, trzeba dojść do przyczyny pojawienia się zmian na Twoim ciele, twarzy. My Hashimotki, mamy niestety zaburzenia występujące na poziomie układu trawiennego, często walczymy z Helicobacter. Więc jeżeli naczynka, które masz na twarzy czy ciele nie są wynikiem urazu lub wysiłku, to przyjrzyj się sprawie dokładniej. Często jest tak, że przychodzimy do specjalisty, chcemy zamknąć naczynia nie bacząc w ogóle na przyczynę pojawienia się ich. Co za tym idzie zabieg albo jest nieskuteczny, albo chwilę później pojawia się nowe naczynka obok. Wynika to z tego, że problem jest głębiej, a mianowicie zaczyna się w Twoim żołądku. Jeżeli biochemia Twojego żołądka jest zachwiana to sprzyja to pojawieniu się patologicznej ilości Helicobacter Phylorii, które jak już udowodniono odpowiedzialne jest za kruchość naczyń, wrzody, refluks.
Tak więc jeżeli chcesz naprawdę pozbyć się problemu z licznymi naczynkami, rumieniem, kruchością naczyń zacznij od zmiany trybu życia/diety – to podstawa. Jak już uporządkujesz ten temat, to nie tylko okaże się, że rumień znika, bo naczynia się wzmocnią, ale terapie wspomagające lub zamykające naczynka dadzą wymierne i trwałe efekty.
Po i w trakcie kuracji pamiętaj o stosowaniu kremów z filtrami SPF 50, to bardzo ważne gdyż w trakcie kuracji – miedzy zabiegami musimy pilnować się szczególnie ponieważ zabiegi laserowe uwrażliwiają skórę na promieniowanie UV. Żeby nie sprawić sobie innego problemu, w postaci przebarwień pamiętaj o regularnym, wielokrotnym w ciągu dnia, nakładaniu kremu z filtrem 50SPF. Wskazane jest także stosowanie kremów, które będą miały za zadanie działać przeciwzapalnie
i wzmacniająco na naczynka (na bazie arniki, wyciągu z kasztanowca, oczaru wirginijskiego). Możesz np stosować tanią
i skuteczną formę w postaci żelu arnikowego (koszt za tubkę ok 12 zł – kupisz w każdej aptece), który będzie wspomagał wchłanianie się naczyń po zabiegu.
To czy efekty zabiegu w Twoim przypadku będą się utrzymywały rok czy dwa, zależy od wielu czynników między innymi również od pielęgnacji kosmetycznej oraz tego czy wystawiasz regularnie skórę twarzy na silne oddziaływanie np. wiatru, mrozu, Słońca.
Rumień na nosie i policzkach – rozchodzący się w kształcie motyla, niemal zawsze świadczy o stanie zapalnym w żołądku!
Mam nadzieję, że teraz widzisz jak bardzo złożonym tematem są naczynka i wiesz już jak sobie skutecznie z nimi poradzić 🙂
1 Comment
Jestem w trakcie serii zabiegów zamykania naczynek na nogach laserem. Polecam wszystkim osobom które mają ten problem!