Organizm Hasimotki przez 24h na dobę walczy ze stanem zapalnym, nie tylko naszej tarczycy, ale także układu pokarmowego i stawów. Niestety większość z nas ma bardziej lub mniej zaawansowany stan zapalny stawów (kolanowych, biodrowych – szczególnie).
Jak w naturalny sposób walczyć z tym permanentnym stanem zapalnym? Wspomagająco polecam Wam dwa szczególne owoce : ananas oraz grejpfrut. Są smaczne i bardzo zdrowe!
ANANAS
Dlaczego właśnie ananas? Owoc ten zawiera wyjątkowy enzym, o którym jako kobieta mogłaś już słyszeć jeżeli interesujesz się kosmetykami. Ponieważ Bromelina – to enzym pozyskiwany z ananasa, ma wspaniałe właściwości i jest częstym składnikiem np. peelingów enzymatycznych do twarzy 🙂
Wracając teraz do stawów – ten sam enzym działa przeciwzapalnie, przeciwobrzękowo i przeciwbólowo. Te trzy właściwości są szczególnie ważne przy stanach zapalnych między innymi stawu kolanowego. Dodatkowo wysoka zawartość manganu, który wspomaga regenerację komórkową, a także wspomaga wchłanianie wapnia. Warto też wspomnieć o beta karotenie i witaminie C. Świeży sok z ananasa jest często stosowany przez sportowców, zatem dlaczego nie miałybyśmy wykorzystać jego cudownych właściwości przy naszych dolegliwościach 🙂
Plus za działanie wspomagające trawienie i przeciwzakrzepowe.
Zatem świeży sok z ananasa jest ogólnie mile widziany dla Hashimotek.
GREJPFRUT
Pozytywne właściwości tego owocu jak i jego pestek jest dosyć powszechnie już znane, chociaż głównie skupia się wokół odporności wykazuje on silne działanie przeciwzapalne. Wszystko za sprawą alkaloidu zwanego chininą, szczególnie wykazującego takie właśnie właściwości. Grejpfrut jest źródłem witamin takich jak C, A, B1, B5, B7, a także miedzi i potasu. Dodatkowo sprzyja odchudzaniu i normowaniu poziomu cukru we krwi.
Zatem mamy połączenie idealne – można w różnych proporcjach łączyć te dwa owoce aby wspomóc działanie przeciwzapalne. Ponieważ bardzo często mówicie o tym, że po ananasie piecze Was język i po jednym, max 2 kawałkach już nie możecie jeść więcej to polecam Wam picie soku. Wtedy ekspozycja na enzym i witaminy drażniące kubki smakowe jest bardzo krótka, a ilość dostarczonego soku większa.