Rozstępy to zmora dzisiejszych czasów. To tak naprawdę odzwierciedlenie stanu naszego organizmu. Niestety na rozstępy „pracujemy” latami ,nie dbając o to jak żyjemy. Wielopłaszczyznowość przyczyn powstawania rozstępów pokazuje nam, jak bardzo wszystko w naszym ciele oddziałuje na siebie wzajemnie. Rozstęp – czyli pęknięcie skóry na poziomie głębokim – w warstwie podstawnej skóry – to efekt :
W przypadku Hashimoto pojawienie się rozstępów jest niestety dużo bardziej prawdopodobne. Wynika to z tego, że zazwyczaj mamy niestety niedobory witaminowe, mikro i makroelementów. Nie mniej chcę Was pocieszyć ponieważ sama jestem żywym przykładem na to, że dobrze dobrana dieta, ruch plus sen mogą na tyle wzmocnić skórę, że rozstępy się nie pojawią w ciąży. W ciąży skóra przechodzi niesamowity test wytrzymałości. Ja już jako nastolatka, czyli na początku mojej choroby zobaczyłam na swoim ciele sporo rozstępów, biodra, uda… Byłam jako młodziutka dziewczyna tym załamana. Więc mimo, że od tamtego czasu w moim stylu życia nawet nie – wiele – ale wszystko – się zmieniło – byłam pewna, że w ciąży to już na 100% będę w nich cała. Ku mojemu zaskoczeniu okazało się, że zostałam „nagrodzona” przez moje ciało, za dobre jego traktowanie i na mojej skórze nie pojawił się ani jeden rozstęp JCzyli DA SIĘ!!! Nawet nam Hashimotkom może udać się obronić przed tymi paskudnymi bliznami. Ostatnie lata przed zajściem w ciążę żyłam bardzo aktywnie, bardzo dużo ruchu plus zdrowy tryb życia. Moje ciało było w świetnej kondycji, ale doszłam do tego stopniowo. Po kolei wprowadzając dobre zmiany w moim życiu. Tak więc czas przed ciążą odegrał ogromną rolę, ale nie tylko. Oczywiście całą ciążę intensywnie się smarowałam, dbałam o natłuszczenie skóry. Ponieważ w pierwszym trymestrze moja skóra „szalała” – była sucha, pojawiła się jakaś forma alergii. Skóra była bardzo sucha i nadwrażliwa wręcz, wtedy smarowałam się dwa, czasem nawet trzy razy dziennie. Na szczęście to była przypadłość tylko tych pierwszych trzech miesięcy, później w kolejnych miesiącach wróciłam do swojej normy. Oczywiście przeanalizowałam składy większości tych niby „lepszych” kosmetyków dla kobiet w ciąży i o zgrozo – nie chcecie wiedzieć jaki syf pakowali do tych produktów LPiszę w czasie przeszłym bo przez te 5 lat naprawdę dużo się zmieniło JJa osobiście używałam w ciąży produktów marki MIO – balsamu MEGAMAMA. Linii dedykowanej kobietom w ciąży, wcześniej też używałam ich masła Future Proof, które uwielbiam. Żeby było jasne – niczego tu nie reklamuję, piszę tylko co ja stosowałam, bo często się o to pytacie. Aktualnie ta marka niestety znika z polskiego rynku L. Na pewno niebawem, przygotuję Wam przegląd tego co jest dostępne na naszym rynku, żebyście mogły świadomie wybierać dobre produkty. Takim uniwersalnym preparatem był i jest chociażby olej ze słodkich migdałów, który uzupełni lipidy w Twojej skórze i uelastyczni ją.
Wracając jeszcze do naszej „bazy” – czyli to co jemy buduje później nasze tkanki – również skórę 🙂
Pamiętajmy więc, że nasza dieta musi być bogata w witaminy, w sumie praktycznie wszystkie są ważne. W wielkim skrócie :
Pamiętaj również o mikro i makroelementach, a dzięki temu Twoja skóra będzie na tyle wytrzymała, że nie straszne jej będzie rozciąganie w czasie ciąży 🙂
Czyli podsumowując – patrz na siebie i swoje ciało holistycznie. Dbaj o siebie, a Twoje ciało się odwdzięczy.