WITAMINA D – suplementacja, a naturalna synteza.
2 czerwca 2021
FIGI – pyszne i zdrowe
12 sierpnia 2021

BOTOX – czy można robić przy Hashimoto?

Ponieważ bardzo często pojawia się to pytanie, postanowiłam napisać Wam jak wygląda sytuacja w naszym przypadku.
To czym jest BOTOX już pewnie każda z Was wie. To inaczej jad kiełbasiany – silna toksyna, która ma za zadanie blokować aktywność neuronów (poprzez hamowanie uwalniania acetylocholiny – neuroprzekaźnika przesyłającego informację między nerwami, a mięśniami ). Poprzez obniżenie aktywności komórek nerwowych, powoduje się obniżenie aktywności np. mięśnia lub gruczołów potowych. Substancja ta podawana jest miejscowo, tam gdzie tkwi problem (nadpotliwość, bruksizm, zmarszczki). Jest wiele przeciwwskazań do tego zabiegu, ale generalnie Hashimoto nie jest przeciwwskazaniem do wykonania takiego zabiegu. Pamiętajmy jednak, że dużo zależy od nas samych, od tego jak się czujemy. Ja osobiście nie polecam wykonywania BOTOXU przy nieuregulowanych wynikach tarczycy. Dlaczego? Uważam, że kiedy w naszym ciele panuje silny stan zapalny, to „dokładnie” organizmowi dodatkowego czynnika prozapalnego (bo nie oszukujmy się, toksyna będzie tak traktowana przez nasz system odpornościowy) nie jest dobrym pomysłem. Fakt, że możemy wykonać ten zabieg nie świadczy o tym, że nie ma on zupełnie żadnego znaczenia dla naszego ciała. 

Ponieważ nadpotliwość bardzo nam dokucza, często sprawia, że nie możemy nosić takich ubrań jakie byśmy chciały.
To ogromny dyskomfort psychiczny i fizyczny. Dlatego często po różnych, bezskutecznych formach walki z tym problemem zaczynamy myśleć o BOTOXIE. Doskonale Was rozumiem i dlatego poruszam tu ten temat. Wiem, jakie to trudne w życiu codziennym, jakie ograniczenia stawia i jak wpływa na wiele aspektów życia. Mimo, że w swojej pracy i życiu zawsze szukam mocy w naturze, to muszę przyznać, że BOTOX w tym aspekcie jest dla mnie „akceptowalny”.
Generalnie walcząc każdego dnia z procesami starzenia się skóry, staram się wybierać alternatywy dla medycyny estetycznej.
Więc w przypadku zmarszczek wiem, że da się bardzo dużo zrobić poprzez inne zabiegi, nieinwazyjne. Które będą miały za zadanie stymulować skórę do regeneracji. Jednakże w przypadku nadpotliwości, nie mamy niestety zbyt wiele skutecznych alternatyw. 

Co do bruksizmu – moim zdaniem w tym przypadku lepiej próbować zadziałać bardziej holistycznie na problem.
Jego podstawą jest psychosomatyka i tutaj naprawdę dużo można zdziałać naturalnymi metodami. BOTOX w tym przypadku nie jest leczeniem tej dolegliwości, a jedynie czasowym niwelowaniem objawów. W tym przypadku polecam konsultację z osteopatą/logopedą/fizjoterapeutą i w razie potrzeby z psychoterapeutą.

Na co zwrócić uwagę kiedy rozważamy wykonanie tego zabiegu?

  • Czy Hashimoto jest unormowane, wyniki badań na tyle na ile to możliwe uregulowane.
  • Czy są ewentualnie inne choroby współtowarzyszące, które mogłyby być przeciwwskazaniem do zabiegu.
  •  Czy przyjmujesz jeszcze jakieś leki? 
  • Czy w miejscu, do którego się wybierasz na zabieg – wykonuje go lekarz? Ja osobiście jako mgr kosmetolog –
    uważam, że powinien ten zabieg wykonywać lekarz.
  • Jaka jest pora roku? Otóż toksyna botulinowa ma przyspieszone wchłanianie w okresie lata, warto zaczekać z nią do jesieni, zimy, wiosny. Latem efekt może się po prostu utrzymywać nieco krócej.
  • Czy na skórze, gdzie miałby być wykonywany zabieg nie ma żadnych infekcji (bakteryjnych, wirusowych, grzybiczych) lub stanu zapalnego – najpierw wylecz ewentualne zmiany, później wróć do tematu.

Chciałabym Wam jeszcze powiedzieć o czymś bardzo ważnym, o czym niestety nie wiele osób wykonujących te zabiegi mówi. Mianowicie kiedy zabieg dotyczy twarzy, jest wykonywany pod kątem zmarszczek – pamiętajcie, że powoduje on zmniejszenie pracy mięśni. Mięśnie, porażone nie obkurczają się, a co za tym idzie stopniowo zanikają. Nadmierne stosowanie tego zabiegu będzie prowadziło do trwałych zmian w bardzo ważnej warstwie tkanek stanowiących „stelaż” dla skóry. Kiedy mięśnie są już bardzo osłabione, zmniejszają swoją objętość nie „wypełniają” wiszącej skóry od środka.
Wielu szanujących się lekarzy, nie poleca wykonywanie tego zabiegu na twarz przed 35 rokiem życia. Ja osobiście również odradzam ten zabieg młodym sobą. Absolutnie nie polecam tak zwanego działania „prewencyjnego” – żeby przeciwdziałać w ten sposób pojawieniu się zmarszczek. Pamiętajmy też o tym, że zmarszczki są częścią naszej życiowej historii i „wyprasowana” twarz, nienaturalnie gładka wcale nie jest taka piękna jak nam media wpajają. Starzejmy się z godnością.
Nie udawajmy, że nadal mamy po 20 lat kiedy tak nie jest. Można spowalniać procesy starzenia się skóry, ciała na wiele innych sposobów. Nie nadużywajmy medycyny estetycznej. Wszystko jest dla ludzi, tylko pamiętajmy, że zdrowie powinno być na pierwszym planie. Nie zgub po drodze do „piękna” siebie samej…

Lekarz medycyny estetycznej Wrocław

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *